Muszę przyznać, że poród u kotek to coś niezwykłego. Byłem przy narodzinach wszystkich moich kociąt i za każdym razem cieszyłem się z pojawienia się na świece nowego życia. Nie jednak o moich emocjach ma to być materiał, ale o tym, jak wygląda poród u kotki.
Objawy zbliżającego się porodu u kotki
Jak rozpoznać, że nasza kotka wkrótce urodzi? Znając datę krycia, możemy z dokładnością 1-3 dni określić chwilę porodu. Wiemy bowiem, ile zwykle trwa ciąża u kotek. Dokładnie określenie dnia narodzin jest o tyle trudne, że długość ciąży może się zmieniać. Zależy to między innymi od takich czynników, jak predyspozycje osobnicze oraz przynależność do danej rasy.
Większym problemem z ustaleniem daty porody mamy, gdy nie znamy daty krycia. Tak czasami się zdarza, zwłaszcza w przypadku niekastrowanych kotek wychodzących. Jak w takim razie mamy rozpoznać, że zbliża się chwila narodzin kociąt? Istnieje kilka sygnałów, które ją zwiastują.
Pierwszym z nich jest to, że przyszła kocia matka zaczyna wyraźnie szukać miejsca na gniazdo. Może to być wnętrze szafy, szuflada itd. Niektóre futrzaki na miejsce porodu wybierają sobie łóżko opiekuna – dotyczy to zwierząt mocno związanych ze swymi ludźmi. Tak czy inaczej, jest ostatnia chwila, by zaoferować naszej kotce odpowiednie legowisko.
Wyraźnym sygnałem, że poród u kotki się zbliża są wyraźnie powiększone gruczoły mlekowe i sutki samicy. Gdy zauważymy ten symptom, powinniśmy uważnie obserwować naszą pupilkę. Kotkę wychodzącą najlepiej nie wypuszczać już na dwór – może się bowiem tak zdarzyć, że urodzi gdzieś na zewnątrz. Na około 24 godziny przed narodzinami kociąt, samica zaczyna wytwarzać mleko.
Kolejnym istotnym sygnałem, że rozwiązanie wkrótce nastąpi jest opuszczenie się brzucha samicy. Staje się on jakby obwisły. Tuż przed samym porodem kotki często tracą apetyt, za to często przebywają w porodówce.
Czas trwania porodu u kotki
Warto wiedzieć, że czas trwania porodu u kotek, od jego pierwszych objawów do przyjścia na świat ostatniego kociaka może być bardzo różny. Od kilku do kilkunastu nawet godzin. Co ciekawe, zdarza się, że kotka przerywa poród na pewien czas. W mojej hodowli miałem dwa przypadki, gdy przerwa w porodzie trwała aż ponad 24 godziny!
Jeśli kotka nie wykazuje negatywnych objawów, jest spokojna i karmi kociaki, które już przyszły na świat, przerwa w porodzie nie powinna być dla nas szczególnym powodem do zmartwień. Oczywiście musimy obserwować kotkę. A jeśli przerwa będzie się nadal wydłużać, dobrze jest skontaktować się z lekarzem weterynarii.
Muszę uczciwie przyznać, że nie wiem, co jest przyczyną długich przerw pomiędzy narodzinami kociąt. Nigdzie nie znalazłem informacji wyjaśniającej ten fenomen. Zwykle kolejne kocięta pojawiają się w odstępach od kilkunastu minut do godziny.
Przebieg porodu u kotki
Poród u kotki rozpoczyna się rozwarciem szyjki macicy. Kotka nerwowo kręci się po legowisku i ugniata posłanie. Może też często biegać do kuwety oraz intensywnie wylizuje ujście dróg rodnych. Czasami miauczy i łasi do opiekuna – niektóre kotki wręcz prowadzą go do legowiska i domagają się masowania brzucha (czytaj też Co zrobić, gdy nasza kotka rodzi). Bywa, że samica traci apetyt, Ten pierwszy etap narodzin kociąt trwa 5-12 godzin
W drugim etapie zaczynają się skurcze. Początkowo rzadkie, stają się coraz częstsze i silniejsze. Wreszcie na świecie pojawia się pierwszy kociak. O ile wcześniejsza faza porodu może być długa, o tyle ta trwa zwykle krócej, do kilku godzin. Najdłużej zwykle przychodzi na świat pierwszy kociak. Kolejne pojawiają się średnio po kilkudziesięciu minutach.
Błony płodowe pękają zwykle w chwili narodzin kociaka, jeśli jednak tak się nie stanie, matka rozrywa je zębami. Gdy tylko noworodek wydostanie się z dróg rodnych, samica zaczyna go intensywnie wylizywać. Szczególnie starannie myje pyszczek, odbyt oraz ujście dróg moczowo-płciowych. Dokładnie oczyszczenie pyszczka oraz nosa ułatwia noworodkowi oddychanie. W trakcie tej toalety kotka przegryza pępowinę. Pobudza to młode do oddychania.
W krótkim czasie po narodzinach kociaka, matka wydala łożysko i błony płodowe 0 trzeci etap porodu u kotki. Wydalone łożysko zostaje niemal natychmiast zjedzone przez samicę. Jest to całkowicie normalne zjawisko. Usuwając łożyska, kocia matka utrzymuje gniazdo w czystości i pozbywa się zapachu, który mógłby zwabić drapieżniki. Można spotkać się również z informacja, że łożyska dostarczają kotce ważnych składników odżywczych.
Wrodzone czy nabyte zachowania przy porodzie?
Zapewne większość z Was jest przekonana, że zachowania kotki związane z porodem są wrodzone. I poniekąd macie rację, ale nie do końca. Oczywiście w kocich genach zakodowany jest pewien wzorzec zachowań związanych z porodem, jednakże dużą rolę odgrywa doświadczenie zdobyte przez kotkę w życiu.
Znany jest fakt, że młode, niedoświadczone kocie matki popełniają wiele błędów, rodząc po raz pierwszy. Czasami wybierają nieodpowiednie miejsce na gniazdo, a czasem nie potrafią właściwie zająć się noworodkami itd. Pamiętam, jak jedna z moich kotek, gdy urodziła swoje pierwsze młode, zupełnie nie wiedziała, co z nim zrobić. Usiadła nad noworodkiem i trącała go łapą. Gdybym nie pośpieszy z pomocą, maluch najpewniej by nie przeżył.
Na zachowanie rodzącej kotki duży wpływ mają również doświadczenia z dzieciństwa. Samice, które wychowały się bez własnych matek mogą mieć duże problemy z prawidłową opieką nad potomstwem. Z kolei kotki, które miały okazję obserwować inne, doświadczone samice, opiekujące się dziećmi, zdecydowanie lepiej radzą sobie z własnymi noworodkami.
Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: Pixabay.com