Schroniska dla zwierząt – nie mam wątpliwości, że są potrzebne i naprawdę doceniam wysiłek i zaangażowanie ludzi, którzy w nich pracują, często jako wolontariusze. A jednak świat byłby lepszy, gdyby instytucje te nie były potrzebne. Schronisko dla zwierząt to nie miejsce dla kota! Nie wpływa bowiem korzystne na ich psychikę, czasami powodując w niej nieodwracalne zmiany – to smutna prawda.
Dlaczego schronisko dla zwierząt to nie miejsce dla kota?
Utrata dotychczasowego domu i ludzkiego opiekuna jest dla kota mniej lub bardziej traumatycznym przeżyciem. W powszechnej opinii, nasze futrzaki nie nie przywiązują się do człowieka, ale do miejsca. Nie jest to jednak zgodne z prawdą – wiele kotów wiąże z opiekunami bardzo silna więź – nie mniej silna niż w przypadku psów. Niewątpliwie pracownicy schroniska dla zwierząt są bardzo troszczą się o swych podopiecznych, ale nigdy nie stworzą im prawdziwego domu.
Do utraty opiekuna dochodzi jeszcze zmiana znanego zwierzakowi otoczenia, które dawało mu poczucie bezpieczeństwa. Koty są stworzeniami terytorialnymi, nie da się temu zaprzeczyć, więc utrata rewiru zwykle wywołuje u nich silny stres, zwłaszcza gdy nie zostały przyzwyczajone do podróży. Co gorsza, w schronisku przebywają już inne koty, więc w odczuciu każdego futrzaka, przeniesienie do niego oznacza wtargnięcie na terytorium innych przedstawicieli własnego gatunku.
Koty nie są takimi samotnikami, za jakie zwykliśmy je uważać, ale też nie są zwierzętami tak społecznymi, jak psy. Przeniesione do schroniska zostają zmuszone do przebywania z innymi, zupełnie obcymi im osobnikami, nierzadko w dużej liczbie. Muszą odnaleźć się w tej grupie, zdobyć nową pozycję i tak dalej. Dla zwierzaka, które z natury swej ceni sobie spokój i stabilizację, to naprawdę traumatyczne doświadczenie.
W jaki sposób schronisko dla zwierząt może wpłynąć na kocie zachowanie?
Koty mają złożoną naturę. Z jednej strony mają wrodzoną umiejętność przystosowywania się do nowych warunków, z drugiej jednak zbyt długie przebywanie w stresie może bardzo negatywnie wpłynąć na ich zdrowie psychiczne. Skutkiem są różnorodne, negatywne zmiany zachowania, które pracownicy schronisk dla zwierząt nierzadko mają okazje obserwować.
Oddawanie moczu poza kuwetą, lękliwość i unikanie ludzi, nadmierna agresja – liczba możliwych zachowań, będących skutkiem stresu związanego z pobytem w schronisku jest ogromna. Największym problemem są chyba niekorzystne zmiany w zachowaniach społecznych, które mogą negatywnie wpływać na kontakty z przyszłymi opiekunami. W skrajnych przypadkach uniemożliwiają nawet adopcję futrzaka.
Jasne, że nie każdy wzięty ze schroniska kot będzie sprawiać kłopoty. Absolutnie nie chcę zniechęcać Was do adopcji schroniskowych futrzaków! Wręcz przeciwnie, zachęcam Was do tego! Pragnę tylko, byście mieli świadomość, że zwierzaki te mogą mieć za sobą bagaż negatywnych doświadczeń, co może mieć wpływ na ich zachowanie.
Dom tymczasowy dobrą alternatywą dla schroniska dla zwierząt
Osobiście uważam, że dobrą alternatywą dla schronisk dla zwierząt są domy tymczasowe. W ich przypadku, opiekę nad futrzakami do adopcji sprawują prywatne osoby, które przyjmują zwierzaki pod swój dach.
Nietrudno się domyśleć, dlaczego dla kotów jest to lepsza opcja niż schronisko. W prywatnym domu zwierzaków jest mniej, a opiekun jest z nimi i w dzień i w nocy (oczywiście poza godzinami, w których pracuje, robi zakupy i tak dalej). W domu tymczasowym futrzakom poświęca się więcej uwagi. A i warunki życia są lepsze – co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: AlexanderY
[CC BY-SA 2.0],
via Wikimedia Commons