Ile kotów w domu to za dużo kotów?

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, udostępnij go na:

Ile kotów w domu to za dużo kotów? A żebym to ja wiedział! A mówiąc poważnie, trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie ma tu bowiem jednoznaczniej odpowiedzi. Czasami nawet dwa futrzaki to o jednego za dużo.

Koty potrzebują przestrzeni do życia

Nie ma wątpliwości, że koty potrzebują przestrzeni do życia. Doświadczenie nauczyło mnie jednak, że wielkość tej przestrzeni zależy od kilku czynników. Na wstępie powiedzmy sobie, iż pod względem wykazywanej tolerancji wobec przedstawicieli własnego gatunku koty domowe są dość zróżnicowaną grupą.

Znajdziemy wśród nich osobniki wrogo nastawione do każdego innego futrzaka, jak i takie, które „z otwartymi ramionami” witają swych pobratymców. Ogólnie mówiąc kot, jako gatunek, znajduje się gdzieś pośrodku między typowym samotnikiem a zwierzakiem w pełni społecznym, o czym już psiałem w artykule, który znajdziecie tutaj.

A zatem ile kotów możemy trzymać w domu?

Różne koty potrzebują zatem różnej przestrzeni do życia, dlatego dość trudno jednoznacznie odpowiedzieć na zadane w tytule tego artykułu pytanie, o to ile kotów w domu to za dużo kotów. Musimy uwzględnić predyspozycje osobnicze i związane z rasą. Niewątpliwie kotów perskich „więcej zmieści się w danym metrażu” niż energicznych kotów rosyjskich, które nie lubią dzielić się swym człowiekiem z innymi futrzakami.

Moim zdaniem każdy kot powinien mieć w naszym domu swoje własne miejsce, swój azyl. Powinien mieć możliwość odizolowania się od swych pobratymców jeśli tego zapragnie. Trzeba zatem brać pod uwagę powierzchnię domu czy mieszkania oraz liczbę pomieszczeń, które udostępniamy zwierzakom. (Oczywiście „bardzo zakochane w sobie” futrzaki będą korzystały z tego samego azylu.)

Rzecz jasna powinniśmy również uwzględnić nasze „moce przerobowe”. Kotami trzeba się przecież opiekować. Nie chodzi tylko o czyszczenie kuwet, karmienie czy czesanie futra. Zwierzakom należy poświęcać uwagę, bawić się nimi i tak dalej. Jeśli brakuje nam na to wszystko czasu, to mamy za dużo futrzaków.

Podsumowując: Maksymalna liczba kotów w mieszkaniu = Wzajemne stosunki między futrzakami, wynikające z wrodzonych i nabytych predyspozycji + Powierzchnia mieszkania i liczba pokoi z liczbą kryjówek + Nasze możliwości w opiece nad nimi, wynikające z czasu, którym dysponujemy i potrzebami naszych kotów

Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: By Britchi Mirela (Own work)
[CC BY-SA 4.0], via Wikimedia Commons

Blue_Bis Baner

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *