Wielokrotnie przy różnych okazjach próbowałem przekonać Was, ofiarowywanie żywego kota w prezencie gwiazdkowym nie jest dobrym pomysłem. Nawet wtedy, gdy jest prezentem oczekiwanym!
Gorąco Was o to proszę! Nawet jeśli ktoś pragnie taki prezent otrzymać Święta to najgorszy moment na powiększenie rodziny o czworonożnego członka. Tyle się wtedy dzieje! Goście, wizyty, świąteczne obiadki – całe to zamieszanie, kto by tam miał czas zająć się futrzakiem! A on tego bardzo potrzebuje, szczególnie będąc jeszcze kocięciem.
Zmiana otoczenia, utrata znajomych ludzi, odłączenie od matki i rodzeństwa – to wielkie, stresujące przeżycie! Pomyślcie, jak Wy byście się czuli na miejscu zwierzaka. Chyba niezbyt komfortowo, prawda? W pierwszych dniach pobytu kociaka w naszym domu, powinniśmy poświęcić mu sporo uwagi, by dać mu poczucie bezpieczeństwa.
W świątecznym rozgardiaszu, stres związany ze zmianą domu będzie dla futrzaka jeszcze większy. To zaś z pewnością negatywnie odbije się na zdrowiu psychicznym zwierzęcia, a może też wpłynąć na jego stosunek do nas. A przecież zależy nam chyba na tym, by nasz pupil był zdrowy i czuł się dobrze w naszym domu i ufał nam bezgranicznie, nieprawdaż?
Pamiętajmy, że silne, traumatyczne przeżycia w okresie dzieciństwa mogą nieodwracalnie wpłynąć na umysł kota!
Jeśli planowaliście na gwiazdkę podarować kota swojemu dziecku, siostrze, cioci, mamie czy komukolwiek innemu, jeszcze jest czas na zmianę planów. Kupcie coś innego, ewentualnie zwierzakiem obdarujcie tego kogoś po świętach – oczywiście tylko, gdy jest to prezent naprawdę oczekiwany!
Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie:”Burmeser-Donna Summer” autorstwa Jgroland2 –
Praca własna. Licencja CC BY-SA 3.0
na podstawie Wikimedia Commons.
Bardzo mądre. Kot to nie zabawka! Nie można go zapakować i położyć pod choinką, bo ktoś chce dostać w prezencie kiciusia