Do czego kotu potrzebne są uszy?

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, udostępnij go na:

Do czego kotu potrzebne są uszy? Czy to nie oczywiste pytanie? Do tego, by słyszeć. Owszem, jest to prawdą. Niemniej jednak nie jest to jedyna odpowiedź na powyższe pytanie. Tak bowiem się składa, że u zwierząt poszczególne części ciała zwykle spełniają więcej niż tylko jedną funkcję. Z uszami jest tak samo.

Kocie uszy jako narząd słuchu?

Niewątpliwie podstawową funkcją uszu jest odbieranie dźwięków. W tym właśnie celu wyewoluowały u zwierząt, pojawiając się w historii życia zapewne bardzo wcześnie.

Budowa ucha ssaków (w tym ucha kota) pozornie nie wydaje się bardzo skomplikowana, a jednak dzięki niemu zwierzak może odbierać tak różnorodne dźwięku. Oczywiście bez odpowiednich ośrodków nerwowych ani kot ani żadna inna istota nie mogłaby interpretować odbieranych bodźców dźwiękowych.

W procesie słyszenia u kotów ważną role odgrywają małżowiny uszne, które działają podobnie jak radar, skupiając fale dźwiękowe. Pomagają też zorientować się, z której stron dobiega dźwięk.

Kocie uszy jako narząd równowagi

Czy wiecie, że zmysł równowagi u kotów (i innych ssaków, w tym człowieka) jest powiązany ze zmysłem słuchu?

Narządem równowagi jest u nich bowiem tzw. błędnik błoniasty, który jest częścią ucha środkowego. Organ ten można opisać, jako zestaw wypełnionych specjalnym płynem rurek, w których znajdują się ziarenka węglanu wapnia. Przy zmianie położenia głowy uciskają one komórki czuciowe, które przekazują bodźce do mózgu.

Zmysł równowagi u kotów funkcjonuje niezwykle sprawnie. Dlaczego potrafią bez obaw spacerować po wąskich powierzchniach na wysokościach. Pamiętajmy jednak, że również im zdarza się tracić równowagę i spadać (pisałem o tym tutaj).

Kocie uszy jako narząd komunikacji

A czy wiecie, że kocie uszy aktywnie uczestniczą w procesie porozumiewania się z pobratymcami (i nie tylko)? I to nie tylko dlatego, że odbierają wydawane przez zwierzaki dźwięki, które później mózg interpretuje.

W komunikowaniu niewerbalnym u kotów biorą udział nie tyle całe uszy, ile jedna ich część – małżowiny uszne. Mniejsze lub większe, są bardzo ruchliwe i kot może obracać nimi na wszystkie strony. To właśnie ułożenie uszu sygnalizuje emocje, jak w danym momencie zwierzak odczuwa.

Pod tym względem nie dorównujemy kotom – my nie potrafimy wyrażać emocji przy ich pomocy (no może tylko wtedy, gdy nam czerwienieją).

Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: By Nickolas Titkov from Moscow, Russian Federation
(ABY Chivas Regal of Marikacats)
[CC BY-SA 2.0], via Wikimedia Commons

Blue_Bis Baner

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *