W jakim wieku kastrować kota?

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, udostępnij go na:

Uważam, że należy kastrować koty, które nie mają być rozmnażane w ramach zarejestrowanej hodowli. Przede wszystkim dlatego, by ograniczać populację niechcianych futrzaków. Tematem tego tekstu  jest jednak to, kiedy można kastrować koty, a nie czy to w ogóle rozbić.

Kastracja kotów przed czy po osiągnięciu dojrzałości płciowej?

Zwykle kastruje się koty przed osiągnięciem przez nie dojrzałości płciowej. Są dwie istotne tego faktu przyczyny. Pierwsza z nich dotyczy głównie kotek – w ten sposób ich właściciele chcą zapobiec przypadkowej, lecz niepożądanej ciąży już przy pierwszej rui. Wykonanie tego zabiegu u kocurów natomiast ma zapobiec znakowaniu rewiru, co w powszechnym przekonaniu należy dokonać jeszcze u niedojrzałego płciowo samca.

Nie wszyscy jednak zgadzają z powyższym. Istnieją ponadto poważne obawy, że operacyjne pozbawienie kota zdolności rozrodczych przed osiągnięciem dojrzałości ma negatywne konsekwencje dla  jego zdrowia.

Najlepiej wykonywać ten zabieg po uzyskaniu przez kota dojrzałości płciowej. Zbyt wczesna kastracja powoduje nadmierny wzrost kota (koty kastrowane jako kocięta osiągają ogromne rozmiary) i większą skłonność do występowania niedrożności cewki moczowej, która po zbyt wczesnej kastracji pozostaje niedojrzała i cienka, jak u małego kociaka.

Dorota Sumińska, Szczęśliwy kot, Łodź 2008

Rzeczywiście, w okresie dojrzewania narządy rozrodcze kocura powiększają się, ale czy zmniejsza to ryzyko wystąpienia Syndromu Urologicznego?

Przeprowadzone przez Howe i wsp. (15) badania nad występowaniem niedrożności cewki moczowej u kocurów, wykastrowanych przed 24 tygodniem życia i u kocurów dojrzałych płciowo wykazały jednoznacznie, że nie ma korelacji między wiekiem kota, w którym poddawany jest on gonadektomii, a jego predyspozycją do zapadalności na tę chorobę.

Monika Baś, Anna Cywińska, Wczesna kastracja psów i kotów w Życie weterynaryjne, 2006

Jeśli zaś chodzi o kotki, to można przytoczyć wyniki badań, które wskazują, że w ich przypadku na pewno lepiej jest przeprowadzić kastrację zanim dojrzeją płciowo. Zmniejszać ma się wówczas ryzyko rozwoju takich chorób, jak nowotwory sutków u kotów.

W jakim zatem wieku powinny być koty, by można było je bezpiecznie wykastrować?

Swego czasu stanowczo twierdziłem, że bezwzględnie powinniśmy czekać z tym do osiągnięcia przez nie dojrzałości płciowej. Szczególnie w przypadku kocurów, gdyż przychylałem się do opinii doktor Sumińskiej o większej skłonności zbyt wcześnie wykastrowanych kocurów do zatykania się cewki moczowej.

Na chwilę obecną, gdy nieco bardziej zgłębiłem to zagadnienie, zaczynam skłaniać się ku opinii, że pozbawienie futrzaka pewnych części ciała przed osiągnięciem dojrzałości nie ma znaczącego wpływu na jego zdrowie. Sądzę, że gdy istnieje ryzyko niepożądanych kryć, zdecydowanie rozsądniej jest kota wykastrować, jeśli nie ma takiego ryzyka, to można się nieco wstrzymać. W przypadku kocurów nawet lepiej się wstrzymać, gdyż męskie hormony płciowe wpływają na „męski” wygląd dorosłych samców, przez co znacznie zyskują one na urodzie.

Powiedzmy sobie jeszcze tylko jedno: w jakim wieku dojrzewają koty? No cóż, w różnym. Zależy to zarówno od rasy, jak i płci, cech osobniczych, czasu narodzin, a nawet tego, czy kociak nie wychodzi z domu czy też żyje na dworze. Średnio jednak między 6 a 12 miesiącem życia.

Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: Steve Wright, Flickr

Blue_Bis Baner

    1. Nie mam informacji o ograniczeniach wiekowych. Niemniej jednak starsze koty mogą mieć problemy zdrowotne, które mogą zwiększać ryzyko operacji, zwłaszcza u kotek, u których kastracja jest zabiegiem bardziej inwazyjnym.

  1. Mam pytanie na które nie mogę znaleźć odpowiedzi.
    Czy jeśli moje podejrzenia okażą się słuszne i weterynarz potwierdzi, że mój kocurek nie został wykastrowany „do końca” (śmierdzący mocz, unoszenie zadku do góry i charakterystyczne trzęsienie nim i ogonem, zdarzyło mu się również „prysnąć” na mnie jak się wystraszył) to czy jest możliwość „dokastrowania” go? Dodam, że Kotek mój ma już 7 lat…

  2. Ja mam pytanie dotyczące kastracji, mój prawie roczny kot jest wychodzący, jak narazie zawsze wraca itd ale ostatnio wrócił z raną przez bijatykę z innym kotem, postanowiłam go wykastrować, ale mam dylemat, ponieważ wszyscy dookoła mi mówią, że to się nie uda, że zrobię mu tylko gorzej, że on jest nauczony wychodzenia, wychodzi nawet za potrzebą na dwór – zawsze stoi pod drzwiami. Kupiłam kuwetę, żwirek, chwilę pogrzebał i tyle, nie skorzystał z kuwety, a był w domu od 8-9h !! Jest takim kocim przytulasem i spędza dużo czasu w domu, ale zawsze jak stał pod drzwiami był wypuszczany.. Czy ta kastracja pomoże i kot nie będzie chciał wychodzić, da się teraz przyzwyczaić kota do niewychodzenia ?? Nie chcę by zginął, potrącił go samochód czy wracał poraniony przez walki z innymi kotami..

    1. Kot dalej będzie chciał wychodzić na zewnątrz.
      Odradzam kastrację, jeśli zamierzasz nadal go wypuszczać – kot po kastracji staje się ciamajdowaty, będzie dobrym „chłopcem do bicia”. Jeśli natomiast chcesz go trzymać w domu – przyzwyczai się. Trochę to potrwa, ale przyzwyczai się 😉

      1. Niezupełnie jest to zgodne z prawdą. Kastrowany kot wcale nie musi być tak „ciapowaty”, jak się wydaje i stać „się chłopcem do bicia”. Wręcz odwrotnie, rzadziej będzie wdawał się w bójki i zwykle może trzymać się bliżej domu, ale wszystko to zależy też od indywidualnych cech charakteru. Od lat kastruje się wolno żyjące koty, które dają sobie radę w kocim społeczeństwie. Zmiany w zachowaniu po kastracji nie następują zresztą od razu tylko stopniowo. A wypuszczając na dwór niekastrowanego kocura, przyczyniamy się do zwiększania liczby kociąt, z których wiele ginie w młodym wieku. Trzymając zaś nie kastrowanego samca wyłącznie w domu, narażamy się na zniszczenie mebli jego moczem, nie mówiąc już o odorze – kocury strzykają. Moja rada: kastrować i to jak najszybciej!

        1. Mój kot został wykastrowany w 8-9 miesiącu życia i kilka miesięcy później zaczęły się jego problemy z pęcherzem. Kot się zatykał ,był ciągle cewnikowany przez 10 lat. Pewne jest, ze kastracja powoduje powstawanie kamieni, głównie struwitowych, powodujących ogromny ból i zagrożenie dla życia kota. Przy okazji wyszło, jak niewielu weterynarzy potrafi założyć cewnik. Kot żył w ciągłym bólu, radzono mi go wyszyć. Tylko determinacja jednej jedynej weterynarki uchroniła go przed tym. Teraz ma 15 lat i nie zatyka się, ale ogólnie jest w bardzo złej kondycji. Pisze Pan, że od lat kastruje się wolno żyjące koty, które dają sobie radę, ale skąd Pan wie o tym? Były prowadzone jakieś badania? Nie sądzę. Czy ktoś się interesuje, jak często dochodzi do zatkania cewki moczowej kamieniami, zwłaszcza jeśli jest zwężona? Przecież nikt tym kotom nie robi badań moczu, aby sprawdzić czy mają kamienie. A obsikiwanie mebli nie jest największym problemem, w porównaniu z życiem w ciągłym bólu. Zresztą z cewnika mocz kapie cały czas i kot jest cały mokry i mieszkanie. Mój kot cały czas znaczy teren: blaty kuchenne, zasłony, meble, buty. kastracja nie zawsze pomaga, a zbyt wczesna zdecydowanie tylko szkodzi.

          1. Kastracja nie jest przyczyną syndromu urologicznego, bo o tym tu mówimy. Dużo większe znaczenie ma dieta i wrodzone predyspozycje. Koty niekastrowane także cierpią z powodu tego schorzenia.

      2. Dziwna teoria. Koty należy kastrować/sterylizować w szczególności wychodzące. Jaki chłopiec do bicia??? Nie wydają się w bójki co zapobiega przenoszeniu chorób przez krew i otwarte rany, są przywiązane do domostwa nie wspominając o ograniczeniu populacji. Kocham=srerylizuje

        1. Ja bym wykastrowala ja tez mam 4 kocurki i są wykastrowane wychodzą normalnie na podwórko i nie widzę przeszkód tez się biją między sobą syczą na siebie sle nie przyniosą żadnych chorób do domu a jeszcze o kastracji sprawdzałam czy się dobrze zagoiło dałam witaminie B complex ramo i wieczór nie miał żadnych boleści ani gorączki czuł się świetnie a po kilku dniach jak die wygoiła ranka puściłam na ogródek szalał z radości jak dotychczas cała 4 rka a mam jeszcze jednego 2 miesiacxki I nastepnego 5 tyg i mam ochotę za miesiąc dac te 2 do kastracji i tak zrobię dla samego ich zdrowia i to zeby nie było maluszków więcej uwielbiam te kastrację i niechciane puzniej kociaki lepiej wykastrować czym szybciej tym lepiej B pozdrawiam

      3. To nieprawda, kastrowane kocury zostają z swoimi nawykami i swoją agresją.
        Łapią myszy ptaki i biją wszystkie obce koty „naruszające” granice swojego terenu.
        Nieprawdą jest też że się nie włóczą. Mam 4 kocury kastrowane, każdy z nich pozostał z swoim charakterem, nie chodzą tylko na „kocie wesela”. Walczą między sobą o to kto jest szefem. Ale wspólnie atakują obce psy na podwórku.
        Atak i ucieczka pod samochód.

    2. Ja miałam dwa wychodzące kastrata – jeden 13 lat, drugi trzy. Różnica między nie wykastrowanymi była taka, że miał mniejszy teren – ale i tak widywałam kota do 500m od domu. Walczył, przepędzał inne koty, łowił myszy. Nie znaczył terenu w tradycyjny sposób, ale np. Ocierał się o murki i drapał drzewa. Wiec jak najbardziej polecam kastrować koty wychodzące !

  3. Mam pytanie …Kiedy powinnam wykastrować kota 5 miesięcznego, który od miesiąca robi fiku psiku na pluszakach i swoim kocyku? Czy to normalne w tym wieku? To mój pierwszy kotek i nie mam kompletnie pojęcia co robić

    1. Tak, to normalne. Koty już w tym wieku mogą dojrzewać. Proszę skonsultować się ze swoim lekarzem weterynarii, ale moim zdaniem śmiało może Pani już kocura kastrować. Trochę zastanawia mnie to, że oznacza tylko niektóre przedmioty, konkretne przedmioty, co może sugerować nie tylko dojrzewanie, ale jakiś problem behawioralny, a może zdrowotny (jeszcze rz zalecam konsultacje z wetem). Spróbowałbym zabrać mu te pluszowe zabawki i zmienić legowisko na zupełnie inne (albo na razie całkiem je usunąć). To może być dla niego mały stres, ale może pomóc.

  4. Ja mam dwa koty jednego wykastrowała jak miał 5 miesięcy a co drugiego postanowiłam poczekać do 10 miesięcy czy to będzie dobrze

  5. Za granicą (np. w Stanach Zjednoczonych) kryterium zakwalifikowania kota/kotki do sterylizacji/kastracji jest nie wiek, a waga. Kot musi ważyć 2 funty (około 1 kilograma). I być zdrowy oczywiście. Należy pamiętać, że kotki mogą mieć pierwszą ruję nawet w wieku 4 miesięcy! Doświadczenia właścicieli oraz wolontariuszy zajmujących się TNR (programem wyłapywania, kastrowania/sterylizowania i wypuszczania bezdomnych kotów) pokazują, że tak wczesny zabieg nie ma negatywnego wpływu na zdrowie zwierzęcia. Dodatkową zaletą jest to, że tak młody kotek dużo szybciej dochodzi do siebie po zabiegu – kocurek w kilka godzin, kotka maksymalnie w jeden dzień.

    1. Czy Pani wie jak wygląda zabieg kastracji? Kocicy rozcina się brzuch na połowie jej długości, po zabiegu zakłada się kilkanaście szwów oraz specjalne ubranie, żeby nie wypruła sobie flaków. Po dwóch tygodniach zdejmuje się szwy, a skakać i wspinać się nie powinna co najmniej przez 3 miesiące. Ja dzień i noc pilnowałam, aby moje kocice nie zdjęły tego kubraka, a wystarczyła chwila nieuwagi, aby wyciągnęły sobie szwy. Oczywiście jestem za kastracją, ale nie u kociąt. A wiedza wolontariuszy jest żadna, bo nie prowadzą badań, chociażby moczu czy na skutek zbyt wczesnej sterylizacji nie powstają kamienie, powodujące zatykanie się przewodu moczowego i potworny ból. Koty im się nie zwierzają.

      1. Doskonale wiem, jak wygląda kastracja 🙂 I wcale nie trzeba rozcinać całego brzucha. Dobry specjalista wykona tylko stosunkowo niewielkie nacięcie. A po zabiegu zwierzę dość szybko przychodzi do siebie. Co do wspomnianych kamieni w moczu, czyli tzw. syndromu urologicznego, to nie jest to skutek kastracji, o czym była mowa w tym artykule!

  6. Moja kotka ma 4-5 miesiecy, tak ocenił lekarz w schronisku. Kiedy kastrowac i ile czasu musi minąć od szczepienia?

  7. Mam 7 letniego niekastrowanego kocurka. Kotek w dzieciństwie był dzikuskiem, został przez nas przygarnięty w wieku ok. 7-8 miesięcy, potem kilka miesięcy oswajania. Efekty jest taki, że w domu kotek jest bardzo ufny i przytulaśny a na dworze czasami udaje że nas nie zna ale też nie zawsze. Cały ten czas odkąd go mamy myślimy o kastracji ale zawsze się baliśmy, że nie wybudzi się z narkozy albo że narkoza wpłynie negatywnie na jego zdrowie. Ogólnie kotek praktycznie całe zimy przesiaduje w domu, wychodzi tylko na siku, a latem to różnie. Do tej pory raczej nie przychodził poszkodowany chociaż zdarzało się że znikał na kilka dni. Ale w tym roku mocno przesadził co skłoniło nas do tego żeby pomyśleć o tej kastracji jak najszybciej. Po pierwsze kotek zniknął nam na 10 dni, co prawda w wrócił cały i zdrowy ale za kilka dni znowu zniknął na 2-3 dni. Później wracał codziennie ale pewnego dnia wrócił ledwo żywy, nie mógł stać na łapkach, od razu został zawieziony do weterynarza i w ciągu jednego dnia postawiony na łapki. Kilka dni później wrócił podrapany, a na następny dzień z ranki zrobił się ropień. Kotek nie odpuszcza i ciągle domaga się wychodzenia na dwór. Pytanie jak kastracja może wpłynąć na jego zachowanie? Czy to prawda, że będzie bezpieczniejszy i będzie trzymał się bliżej domu czy niekoniecznie? Czy jest możliwość, żeby w tym wieku kotka z taką historią całkowicie udomowić i już nigdy nie wypuszczać na dwór czy raczej sobie odpuścić? Kotek umie korzystać z kuwetki ale korzysta tylko wtedy jak się gorzej czuje. Nie oznaczał nigdy terenu, przynajmniej nie w domu. Czy w ogóle kastracja w tym przypadku to dobry pomysł?

    1. Z pewnością kastracja to dobry pomysł. Jak zmieni się zachowanie kocura po zabiegu nie można dokładnie określić. Z pewnością w jakiś sposób ograniczy włóczęgostwo – odpadną ucieczki spowodowane rują u kotek – ale tak całkiem to pewnie go nie zlikwidują.

  8. Kotka moja ma 9 lat i nie byla jeszcze sterylizowana. Mam zamiar poddac ja sterylizacji , lecz obawiam sie czy nie jest to zbyt ryzykowne w tym wieku kotka? Moze pozostac przy zstrzykach hormonalnych co jakis czas? Prosze o podpowiedz

Skomentuj Magda Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *