Dlaczego kot ugniata nas łapkami?

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, udostępnij go na:

To zachowanie kotów jest doskonale znane wszystkim kocim opiekunom. Choć wielu z nas nie wie, czemu futrzaki tak robią. Czasem nawet mylnie je interpretujemy, co prowadzi do nieporozumień na linii człowiek-kot. Dobrze jest zatem poznać, co jest przyczyną tego, że kot, leżąc na naszych kolanach, ugniata je łapkami.

Kot ugniatając łapkami nie ma złych zamiarów

Ugniatanie nas łapkami, co koty tak bardzo lubią robić, nie ma negatywnego podłoża. Nawet jeśli zdarzy im się przy tym wyciągnąć pazury i wbić nam je w ciało. To tylko tzw. wypadek przy pracy. Zwierzak po prostu się trochę zapomniał, ale wcale nie miał zamiaru nas skrzywdzić.

Ugniatanie łapkami jest u kotów jak najbardziej pozytywnym zachowaniem

Ugniatając nas łapkami, kot pokazuje wszem i wobec, że jest mu najzwyczajniej w świecie dobrze; że czuje się bezpiecznie, jak wówczas, gdy był jeszcze maleńkim kociaczkiem i leżał przytulony do brzucha matki. Dokładnie tak, ponieważ źródło tego zachowania sięga kociego dzieciństwa.

Jeśli mieliście okazję obserwować kocięta przy ssaniu matczynych sutków, z pewnością zauważyliście, że robiąc to, maluchy naprzemiennie ugniatają łapkami swój sutek. Jest to tzw. mleczny krok, a jego celem jest pobudzenie gruczołów mlecznych do pracy. Zachowanie to jest instynktowne!

To „dojenie” odbywa się powoli, mniej więcej co dwie sekundy, przy czym kocięta głośno mruczą. Jeżeli dorosły kot robi to samo na kolanach właściciela – oznacza to u niego powrót do dziecięcych wzorców zachowania. Kiedy bowiem właściciel siedzi sobie spokojnie, zrelaksowany – przypomina kotu jego matkę, u której taka pozycja oznaczałby zachętę dla kociąt: „Chodźcie dzieci, mamusia czeka na was z pysznym mleczkiem!” Dorosły kot próbuje więc ruchami wyciskającymi mleko przywołać radosne wspomnienia z dzieciństwa.

Desmond Morris: Dlaczego kot mruczy – O czym mówi nam zachowanie kota. Wydawnictwo „Książka i Wiedza”, Warszawa 1996.

Nie powinniśmy więc mieć do naszego futrzaka pretensji, że niechcący wbije nam podczas owego ugniatania pazurki. Najlepiej regularnie je przycinajmy – będziemy mieć problem z głowy.

Co ciekawe, koty zachowują się w ten sposób nie tylko wobec nas, ale także wobec innych kotów i innych zwierząt, z którymi są bardzo związane emocjonalnie. Ugniatanie łapkami u dorosłych kotów można więc uznać za zachowanie społeczne, które służy zacieśnianiu więzi. A wywodzi się ono ze wspomnianego powyżej wrodzonego zachowania kociąt.

Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: catheroo (cat edens), Flickr

Blue_Bis Baner

  1. Mój rudzielec często tak robił. Wskakiwał mi na kolana, ugniatał je swoimi łapkami i mruczał, mruczał, mruczał…

    1. Moja kicia tak robi jak leżę na łóżku na boku lub na brzuchu. Jak na boku to wchodzi mi po biodrze i udeptuje przy ramieniu, a jak leżę na brzuchu to wtedy na plecach. Bardzo to lubi może tak do godziny robić. Oboje bardzo to lubimy. Ja lubię to uczucie a kicia lubi to robić.

  2. A moj kotek ugniata futrzasty dywan tylko i wylacznie 😀 czyzby zawieral kontakty towarzyskie z dywanem? 😀

  3. Dzisiaj jak leżałam to moja kotka mnie „zaatakowała” i przez 10 min ugniatała mi noge. Troszkę się przestraszyłam, bo potem poczułam jak wbijała pazurki 😛

  4. Nie zgadzm sie z tym ze to zachowanie pochodzi od ugniatania sutka matki. Mojego kotka uratowalem i opiekowalem sie nim od pierwszego dnia zycia. Nigdy nie pil mleka matki a i butelki nie łapał łapkami, a jednak tez mnie czasami ugniata

    1. To nie ma żadnego znaczenia. Ugniatanie sutków jest zachowaniem wrodzonym. Kociak się go nie uczy ani sam, ani od matki. Czyni to instynktownie, tak samo jak instynktownie odnajduje owe sutki i ssie.

  5. Mój kot nauczył się że jeśli będzie ugniatał poduszkę tuż przy mojej głowie, to wcześniej czy później wstanę. Ale nie budzę się dlatego że czuję ciężar na poduszce, budzi mnie lekki lecz uciążliwy ból ciągniętych włosów. Mój kot gdy opada swoje łapki, przeczesuje pazurkami po skórze głowy po czym naciska na poduszkę i powtarza ten proces. Ma wiele miejsca na poduszce lecz on skupia się tylko na okolicach mojej głowy. Wiem że robi to by go nakarmić ale chcę go tego jak najszybciej oduczyć 🙂

    1. Moja Will też tak robiła do czasu, jak po prostu wystawiłam ją za próg domu. Może źle to brzmi zimową porą, ale przynajmniej nie budzę się o 4 rano z kompletem pazurków w głowie.
      PS. podziałało tylko na drapanie. Nadal ugniata, liże, łazi i wsadza łapki do nosa.

  6. Mój kotek tak robi mi na ramieniu gdy leżę zrelasowanai upatrzyl moją podusie biedronke i też ją ugniata a potem zasypia wtulony

  7. Mój maluszek ma 5 miesięcy ,mam go jakieś 4 tygodnie i od tego czasu ani jednej nocy przespanej. Codziennie a właściwie to co noc ok 4 zbiera mu się na miłość, a wtedy ugniata mi szyję i nachalnie próbuje wcisnąć w nią swój mały wścibski nosek. Szczerze mówiąc to jego nocne okazywanie miłości zaczyna troszeczkę odbijać się na moim funkcjonowaniu w dzień. Mam nadzieję że jego miłość do mnie przesunie się chociaż o godzinę,bo mimo wszystko rozczula mnie to jego zachowanie

  8. Mój ugniata i widzę w tym zachowania seksualne. Ugniata i raz na jakiś czas w tym błogim stanie robi ruch miednicą i wycieka mu płyn z penisa.

    1. A czy jest wykastrowany? Bo mój tez to robi od jakiegoś czasu ma 10 miesięcy. Wykastrowany nie jest. Co robić by przestał?

  9. Moje ugniatają.przed ułożeniem się do drzemki.
    Zawsze myślałem, że to atawizm z czasów kiedy ugniatały/mościły sobie trawę.
    Takimż atawizmem jest chyba również „zakopywanie jedzenia” kiedy są najedzone.

  10. Toffi, moj madrzejszy odemnie kot, ugniata lapkami mnie wlasciwie non stop. Staram sie ja zrozumiec dlaczego tak robi. (mam swoja droga na to jej zachowanie bardzo ciekawe obserwacje i przemyslenia i niestety nie podziele sie moimi spostrzezeniami, bo pewnie powiecie ze zwariowalem).
    Kot jest cholernie inteligetnym zwierzem. Moim zdaniem kazde najmiejsze, najbardziej banalne, nieistotne rzekomo zachowania kota maja cholerny sens. Kot nie robi niczego bez powodu. Pisze to teraz patrzac na moja Toffi i niestety Ona swoja wielka miloscia, kamufluje swoj stan. Tak sadze.
    Koty niosa za soba mase niespodzianek. Pasje. Wariactwo. Piekno i madrosc.
    My ludzie, popelniamy 99.9% bledow w relacji z kotami i jak sadze nie tylko z kotami.
    Musimy sie bardzo wiele nauczyc jako ludzie. Uczyc kazdego dnia do cholery niestety.
    Patryk.

Skomentuj Gabrysia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *