Czy koty płaczą?

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, udostępnij go na:

Czy koty płaczą? To zależy od tego, co rozumiemy pod pojęciem „płacz”. Z pewnością nasze futrzaki nie płaczą w taki sam sposób, jak my. Wszystko wskazuje jednak na to, że są zdolne do odczuwania emocji podobnej do ludzkiego smutku. W jaki zatem sposób koty dają wyraz temu uczuciu?

Czym jest płacz u ludzi?

W przypadku ludzi płaczem nazywamy intensywne wydzielanie łez, któremu często – choć nie zawsze – towarzyszy specyficzna wokalizacja.

Płacz u ludzi jest jednym ze sposobów wyrażania szerokiego spektrum emocji: samotności, bólu, strachu, złości, smutku, żalu, wzruszenia, radości bądź szczęścia. Towarzyszy nam praktycznie od urodzenia aż do śmierci, ponieważ spełnia ważną rolę w naszym życiu społecznym.

Prócz płaczu, będącym wyrazem emocji, istnieje również płacz fizjologiczny. Łzy bowiem spełniają ważną rolę biologiczną. Oczyszczają gałki oczne, tym samym chroniąc je. Łzy są zatem stale wydzielane, ale zwykle w niewielkich ilościach.

Intensywne łzawienie mogą więc wywołać wszelkie czynniki drażniące, jak pyły, drobnoustroje, wiatr lub mróz.

A jak to jest z płaczem u kotów?

U naszych mruczących podopiecznych, tak jak u nas, również występuje płacz fizjologiczny. Ich organizmy stale produkują łzy, które tworzą warstwę ochronną na rogówkach. I także u nich nadmierne łzawienie może być spowodowane przez różnego rodzaju patogenne czynniki.

Intensywne łzawienie u kotów jest jednym z objawów takich chorób, jak chociażby koci katar. Oczywiście płacz nie musi być skutkiem poważnego problemu zdrowotnego, ale gdy pojawia się u naszego pupila, powinien wzbudzić naszą czujność.

Ale czy koci płacz, podobnie jak u ludzi, jest także wyzwalany przez emocje? Otóż nie! Przynajmniej mnie nic o tym nie wiadomo. Widziałem nagrania psów, którym ciekły łzy, a okoliczności mogłyby sugerować, że dzieje się to pod wpływem emocji. Nigdy jednak nie spotkałem się z czymś takim u kotów.

Koty nie płaczą łzami, gdy są samotne, smutne czy szczęśliwe! Odpowiednim ludzkiego płaczu, wywołanego negatywnymi emocjami, jest specyficzny rodzaj wokalizacji. Coś w rodzaju zawodzącego miauczenia.

Spowodowana samotnością wokalizacja, którą nazywamy kocim płaczem, to właściwie rodzaj nawoływania. Najczęściej obserwujemy go u kociąt. Dla nich bowiem sprawą życia i śmierci jest obecność naturalnej matki – lub ludzkiego opiekuna – będą więc nawoływać do skutki, aż ta do nich powróci.

Dorosłe futrzaki także mogą płakać z powodu samotności. Na przykład, gdy pozostają w domu same przed wiele godzin. Koty bowiem również potrafią przywiązać do ludzi i tęsknić za swoimi opiekunami.

Źródłem „wokalnego” kociego płaczu, podobnie jak u ludzi, bywa również silny strach oraz oczywiście intensywny ból.

Koty nigdy nie płaczą z powodu pozytywnych doznań.

Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: Pixabay.com

Blue_Bis Baner

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *