Czy każdy może być hodowcą kotów?

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, udostępnij go na:

Nie ma ograniczeń w hodowli kotów. Każdy może zatem zarejestrować się w klubie felinologicznym, kupić rasową kotkę i rozmnażać ją. Taka jest prawdą, której trudno zaprzeczyć. Osobiście uważam jednak, że hodowla kotów rasowych to nie hobby dla wszystkich. Aby zostać dobrym hodowcą trzeba spełniać pewne warunki.

Kto może zostać hodowcą kotów?

Przede wszystkim ktoś, kto dysponuje wystarczającą ilością wolnego czasu. Opieka nad kocimi matkami i ich dziećmi to czasochłonne zajęcie. Zapomnijmy też o spontanicznych wyjściach na imprezy lub wypadach za miasto. I nie chodzi tu tylko o karmienie i inne zabiegi pielęgnacyjne. Kociętami trzeba się zajmować, by były odpowiednio socjalizowane, czyli potrafiły współżyć z ludźmi, innymi kotami i zwierzętami.

A porody? Niby większość kotek rodzi bez pomocy, ale zawsze mogą pojawić się jakieś komplikacje. Troskliwy opiekun nie pozostawia swej podopiecznej samej w takiej sytuacji. Oczywiście kotki nie rodzą na zawołanie. Termin porodu ustalamy w przybliżeniu, trzeba więc zarezerwować sobie kilka dni wolnego. Nie zawsze rodzą za dnia – musimy więc brać pod uwagę nieprzespane noce.

Nie ma wątpliwości, że opiekun kociąt i ich matek musi być również rzetelny, odpowiedzialny i systematyczny. Zwierzaki muszą jeść o stałych porach itd.

Hodowca kotów powinien cechować się też pewną odpornością psychiczną. Przykro mi to mówić, ale nie zawsze wszystko przebiega prawidłowo. Przypadki śmierci kociąt tuż po porodzie lub martwe płody zdarzają się również. Kociaki mogą zachorować także w późniejszym wieku. Ich matki też miewają problemy zdrowotne. Czy jesteśmy wstanie to zmieść?

Pamiętajmy, że hodowla kotów to nie tylko pasmo sukcesów i przyjemności. Wiążą się z nią również porażki i bolesne sytuacje. Im więcej w domu kotek hodowlanych, im więcej miotów się rodzi, tym większe prawdopodobieństwo problemów. Rzadko kiedy się o tym mówi, ale uwierzcie mi, że tak jest.

Hodowca nie powinien się również za bardzo przywiązywać do kociąt. Mówię poważnie. Musi być dla nich troskliwym opiekunem, ale powinien zachowywać też pewien dystans. Dlaczego? Dlatego, że nieuchronnie nadejdzie chwila, w której trzeba się będzie z nimi rozstać. Przecież nie zatrzymamy wszystkich zwierzaków, które przyjdą u nas na świat.

Jeśli chcemy być dobrymi hodowcami, powinniśmy stale poszerzać swą wiedzę o rasie, którą hodujemy i o kotach ogólnie. A nie będzie nam się chciało to robić, jeśli hodowla kotów nie będą naszą pasją. Uważam, że aby coś robić dobrze, powinno nam to sprawiać przyjemność. Zakładają hodowlę z finansowych pobudek, stajemy się co najwyżej producentami.

A skoro o finansach, to myśląc o hodowli kotów, nie zapominajmy o tym, że prócz czasu i energii, wymaga ona także pewnych nakładów finansowych. Składki i inne opłaty klubowe, wystawy, szczepienia itd. I oczywiście trzeba mieć warunki do hodowli. Trzeba dysponować większą ilością miejsca niż przy jednym futrzaku-pieszczoszku.

Uwierzcie mi, hodowla kotów to nie to samo, co opieka nad jednym kociaczkiem. To zajęcie, które czasem bywa bardzo męczące. Pochłaniające pieniądze, czas i energię. Ale też może nam sprawić wiele satysfakcji.

Tekst: Jacek P. Narożniak
Zdjęcie: Peter Hasselbom, Flickr

Blue_Bis Baner

Jednak odpowiedź do “Czy każdy może być hodowcą kotów?”

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *